Czerwiec 2022

Naukowcy obliczyli wielkość największej megakomety w historii obserwacji kosmosu

Ogromny obiekt kosmiczny można będzie zaobserwować z Ziemi, ale będzie trzeba na to poczekać około 10 lat. Wspomniane ciało niebieskie znane jest pod oficjalnym oznaczeniem C/2014 UN271, a także kometa Bernardinelli-Bernstein - bo tak nazwano ją na cześć dwóch astronomów, którzy jako pierwsi odkryli je w 2014 roku, a byli to Pedro Bernardinelli i Gary Bernstein.

Niedawno naukowcy obliczyli wielkość ogromnego obiektu, mierząc emitowane przez niego ciepło za pomocą radioteleskopów na pustyni Atacama w Chile. Wyniki pokazały, że jądro - stała centralna część komety - ma aż 137 kilometrów długości. Ogólnie rzecz biorąc, nowe dane potwierdziły wcześniejsze szacunki badaczy.

 

Aby lepiej zrozumieć jej nietypowy rozmiar, kometę porównano z innymi obiektami na Ziemi. Okazało się, że jego środkowa część ma długość 1141 boisk piłkarskich. Chociaż kometa Bernardinelli-Bernstein już zbliża się do obrzeży Układu Słonecznego, nigdy nie przekroczy orbity Saturna, dlatego trudno jest dokonać dokładnych obserwacji.

Chociaż wczesne szacunki wielkości komety opierały się na ilości światła odbitego od obiektu, w nowych badaniach naukowcy przyjęli inne podejście. Przeanalizowali promieniowanie elektromagnetyczne o długościach fal milimetrowych i submilimetrowych. Umożliwiło to uzyskanie dokładnego pomiaru pola powierzchni komety i obliczenie jej wielkości.

 

Wiadomo, że gigantyczna kometa jest dwukrotnie większa od jej najbliższego znanego konkurenta, komety Hale-Bopp, odkrytej w 1995 roku. To ogromne ciało kosmiczne znajdzie się w pobliżu Ziemi już na początku 2031 roku.

Dodaj komentarz

Astronomowie odkryli planetę Pi. Obiega swoją gwiazdę zaledwie w 3 dni

Międzynarodowy zespół astronomów odkrył egzoplanetę wielkości Ziemi, która okrąża swoją gwiazdę co 3,14 dnia. Badacze określili swoje znalezisko mianem planety Pi. Wyniki ich analiz zostały opublikowane w Astronomical Journal.

Planeta, otrzymała nazwę K2-315b, i odkryto ją jeszcze w 2017 roku. Analizy jej orbity zostały dopracowane i przeanalizowane dopiero teraz za pomocą projektu SPECULOOS - serii teleskopów zlokalizowanych na pustyni Atacama w Chile i na Teneryfie, zajmujących się obserwacjami południowej półkuli nieba. Projekt jest poświęcony poszukiwaniu planet nadających się do zamieszkania, podobnych do Ziemi i krążących wokół superzimnych gwiazd. 

 

Badanie zostało przeprowadzone przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology w Stanach Zjednoczonych wraz z kolegami z innych krajów. Orbita planety została ustalona przy użyciu kombinacji metod astronomicznych i matematycznych. Astronomowie szacują, że egzoplaneta ma promień 0,95 razy większy niż Ziemia i krąży wokół chłodnej gwiazdy o wielkości około jednej piątej Słońca.

 

Planeta orbituje wokół gwiazdy karłowatej EPIC 249631677 z prędkością 81 kilometrów na sekundę i dzięki czemu udaje się jej wykonać jeden obrót wokół gwiazdy w ciągu 3,14 dnia. Masa egzoplanety nie została jeszcze określona, ​​ale naukowcy sugerują, że również i pod tym względem jest ona podobna do Ziemi. Niestety, ze względu na bliskość gwiazdy, temperatura powierzchni powinna wynosić około 176,8 stopni Celsjusza.

Naukowcy są przekonani, że planeta pi może być obiecującym kandydatem do obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Instrumentu który w ciągu najbliższych lat ma zastąpić teleskop Hubble'a. Egzoplanety krążące wokół super-zimnych karłów stanowią najlepszą okazję do badania atmosfery planet przypominających Ziemię.

 

 

 

Dodaj komentarz

Naukowcy twierdzą, że Pluton powinien odzyskać rangę planety

W 2006 roku, Międzynarodowa Unia Astronomiczna zadecydowała, że Pluton nie jest pełnoprawną planetą i oficjalnie stał się już „tylko” planetą karłowatą. Eksperci stwierdzili, że Pluton nie spełnia wszystkich warunków i nie może być traktowany tak jak Ziemia, Mars czy Wenus. Jednak stale powiększające się grono naukowców publicznie kwestionuje decyzję unii.

 

Według Międzynarodowej Unii Astronomicznej, pełnoprawna planeta powinna mieć czystą orbitę. Tak się składa, że Pluton znajduje się w pasie Kuipera, a w jego sąsiedztwie znajdują się liczne małe obiekty. Jednak planetolog Philip Metzger z Florida Space Institute wskazał, że powyższy warunek nie znajduje odniesienia w literaturze naukowej.

 

Metzger przestudiował artykuły naukowe sprzed ostatnich 200 lat i natrafił tylko na jedną interesującą publikację z 1802 roku. Pojawił się w niej zapis, że ciało niebieskie można zakwalifikować jako planetę, gdy posiada czystą orbitę, lecz został on oparty o nieaktualne rozumowanie.

Metzger twierdzi, że dawniej, nawet księżyce Tytan i Europa były określane jako planety. Co więcej, wskazał również na bardzo liczne przypadki określania Plutona jako planetę. Ponad 100 planetologów regularnie łamie zasadę, przyjętą przez Międzynarodową Unię Astronomiczną.

 

Naukowcy proponują, aby mianem planety określać wystarczająco duże ciała niebieskie, które dzięki swojej grawitacji posiadają kulisty kształt. Niektórzy z nich zaczęli proponować przyjęcie zupełnie nowej definicji. Dzięki niej, Pluton odzyskałby rangę planety, ale wtedy nawet nasz Księżyc również mógł zostać zakwalifikowany jako planeta.

Dodaj komentarz

Strony