Sierpień 2021

Po raz pierwszy zbadano początkową fazę eksplozji supernowej

Astronomowie zbadali pierwsze chwile eksplozji supernowej. Po raz pierwszy udało się przyjrzeć szczegółom tego zjawiska. Najnowszego odkrycia dokonano dzięki Teleskopowi Kosmicznemu Keplera.

 

Dane dotyczące obserwacji supernowej pochodzą z 2017 roku. Naukowcy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego zarejestrowali początkowy rozbłysk światła, który jest widoczny w momencie przejścia pierwszej fali uderzeniowej przez gwiazdę, zanim ta eksploduje. Zmiana jasności świata tuż przed wybuchem pozwala zrozumieć, jaki rodzaj gwiazdy wywołał eksplozję.

 

Początkowy etap supernowej zachodzi tak szybko, że większość teleskopów nie jest w stanie zarejestrować tego zjawiska. Dotychczasowe dane były niekompletne - nie obejmowały m.in. jasnego rozbłysku światła na samym początku supernowej. Dzięki najnowszemu odkryciu astronomowie będą mogli w przyszłości identyfikować gwiazdy nawet po ich wybuchu.

Naukowcy ustalili, że gwiazda, która eksplodowała, była najprawdopodobniej żółtym nadolbrzymem, który był ponad 100 razy większy od Słońca. Pozwolił to ustalić konkretny model o nazwie SW 17. Badacze doszli do wniosku, że jest on najskuteczniejszy w identyfikowaniu gwiazd, które mogły stać się supernowymi, a testowanie pozostałych modeli jest już zbędne.

 

Supernowe należą do najjaśniejszych i najpotężniejszych zjawisk, jakie możemy zobaczyć w kosmosie. Mają kluczowe znaczenie, ponieważ mogą być odpowiedzialne za powstanie większości pierwiastków występujących we Wszechświecie. Dzięki lepszemu zrozumieniu, w jaki sposób te gwiazdy zamieniają się w supernowe, naukowcy są w stanie zebrać informacje, które dostarczają wskazówek na temat pochodzenia pierwiastków tworzących nasz Wszechświat.

 

Dodaj komentarz

Astronomowie odkryli nową pozasłoneczną planetę posiadającą atmosferę

Międzynarodowy zespół naukowców odkrył nową egzoplanetę o umiarkowanym klimacie. Planeta, posiada własną atmosferę, orbituje wokół małej gwiazdy i jest mniejszy od Neptuna, co czyni z niej bardzo ciekawy obiekt do badań.



Egzoplaneta TOI-1231 b została odkryta za pomocą danych fotometrycznych z satelity Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS). Jej obserwacje były kontynuowane za pomocą spektrografu Planet Finder (PFS) w teleskopie Magellan Clay w Obserwatorium Las Campanas w Chile. PFS to instrument, przeznaczony do wykrywania egzoplanet na podstawie ich wpływu grawitacyjnego na gwiazdy. Gdy planety krążą wokół gwiazd, ich prędkości zmieniają się okresowo, co daje naukowcom niezbędne informacje o ich masie i orbicie.

Nowo odkryta egzoplaneta, krąży wokół małomasywnej gwiazdy karłowatej typu M. Karły M, znane również jako czerwone karły, są najczęstszym typem gwiazd w Drodze Mlecznej i stanowią około 70% wszystkich gwiazd w naszej galaktyce. Ponieważ są one mniejsze od normalnych gwiazd, gdy mija je planeta o odpowiednim rozmiarze, ilość blokowanego przez nią światła jest większa, co ułatwia wykrycie tranzytu. 

Planeta podobna do Ziemi przechodząca przed gwiazdą wielkości Słońca zablokuje maleńki skrawek światła, ale jeśli przejdzie przed gwiazdą typu M, ilość zablokowanego światła będzie większa. W pewnym sensie tworzy to duży cień na powierzchni gwiazdy, co sprawia, że ​​planety wokół karłów typu M są łatwiejsze do wykrycia i zbadania. Dzięki danym pozyskanym podczas obserwacji TOI-1231 b, zespół badawczy Jennifer Burt, zmierzył zarówno promień, jak i masę planety.

„Pracując z grupą astronomów rozsianych po całym świecie, byliśmy w stanie zebrać dane potrzebne do scharakteryzowania gwiazdy oraz zmierzenia promienia i masy planety. Wartości te pozwoliły nam obliczyć gęstość nasypową planety i postawić hipotezę na temat tego, z czego może być zbudowana. TOI-1231 b jest bardzo podobny pod względem wielkości i gęstości do Neptuna, więc uważamy, że ma tę samą dużą atmosferę gazową.”

TOI-1231b, ma temperaturę około 330 kelwinów lub 140 stopni Fahrenheita. Czyni to ją jedną z najbardziej zimnych i najmniejszych egzoplanet dostępnych do tej pory do badań atmosferycznych. Ponadto wysoka jasność gwiazdy w bliskiej podczerwieni (NIR) czyni ją interesującym celem przyszłych obserwacji, przy wykorzystaniu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a (HST) i Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST). Pierwsza seria obserwacji ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu.

 

Dodaj komentarz