Po raz pierwszy zbadano początkową fazę eksplozji supernowej

Image

Źródło: Kadr z Youtube

Astronomowie zbadali pierwsze chwile eksplozji supernowej. Po raz pierwszy udało się przyjrzeć szczegółom tego zjawiska. Najnowszego odkrycia dokonano dzięki Teleskopowi Kosmicznemu Keplera.

 

Dane dotyczące obserwacji supernowej pochodzą z 2017 roku. Naukowcy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego zarejestrowali początkowy rozbłysk światła, który jest widoczny w momencie przejścia pierwszej fali uderzeniowej przez gwiazdę, zanim ta eksploduje. Zmiana jasności świata tuż przed wybuchem pozwala zrozumieć, jaki rodzaj gwiazdy wywołał eksplozję.

 

Początkowy etap supernowej zachodzi tak szybko, że większość teleskopów nie jest w stanie zarejestrować tego zjawiska. Dotychczasowe dane były niekompletne - nie obejmowały m.in. jasnego rozbłysku światła na samym początku supernowej. Dzięki najnowszemu odkryciu astronomowie będą mogli w przyszłości identyfikować gwiazdy nawet po ich wybuchu.

Image

Naukowcy ustalili, że gwiazda, która eksplodowała, była najprawdopodobniej żółtym nadolbrzymem, który był ponad 100 razy większy od Słońca. Pozwolił to ustalić konkretny model o nazwie SW 17. Badacze doszli do wniosku, że jest on najskuteczniejszy w identyfikowaniu gwiazd, które mogły stać się supernowymi, a testowanie pozostałych modeli jest już zbędne.

 

Supernowe należą do najjaśniejszych i najpotężniejszych zjawisk, jakie możemy zobaczyć w kosmosie. Mają kluczowe znaczenie, ponieważ mogą być odpowiedzialne za powstanie większości pierwiastków występujących we Wszechświecie. Dzięki lepszemu zrozumieniu, w jaki sposób te gwiazdy zamieniają się w supernowe, naukowcy są w stanie zebrać informacje, które dostarczają wskazówek na temat pochodzenia pierwiastków tworzących nasz Wszechświat.

 

0
Brak ocen