Kategorie:
O kilku dni na nocnym niebie można zobaczyć tak zwane spadające gwiazdy. Jest to widoczny efekt aktywności roju meteorów, jaki ludzkość zna od 2,5 tysiąca lat. Jest pozostałością komety i nosi nazwę Lirydy.
Po Kwadrantydach, roju meteorów, który można zaobserwować w styczniu każdego roku, zwykle trwa okres posuchy, w trakcie którego nie ma innych rojów. Pojawienie się Lirydów kończy ten czas. Ten rój meteorów powstał jako pozostałość po przelocie komety C/1861 G1. Jest to kometa o okresie obiegu wokół Słońca wynoszącym 415,5 lat. Bywa też nazywana kometą Thatchera, od nazwiska odkrywcy.
Maksimum roju Lirydów przypada akurat dzisiaj, 22 kwietnia. Najwięcej przypadków obserwacji spadających obiektów można się spodziewać między 12 a 23 naszego czasu. Meteory będą nadlatywały ze strony gwiazdozbiorów Lutni i Herkulesa. Wysoko nad horyzontem ten fragment nieba znajdzie się jednak dopiero późno w nocy. Prędkość wejścia w atmosferę wynosi około 48 km/s. W ciągu godziny powinno spadać do 20 meteorów.
Jako ciekawostkę można dodać, że w 1982 roku podczas maksimum aktywności Lirydów zarejestrowano nawet do 90 meteorów na godzinę, co pozostaje do dzisiaj niepobitym rekordem dla tego roju. Zwraca się jednak uwagę, że czasami może dochodzić do takich anomalii i okresowo liczba obserwowanych obiektów może wzrastać nawet do 100 na godzinę. To jednak nadal niewiele w porównaniu do innych rojów, dla których kilkaset spadających gwiazd na godzinę to coś normalnego.
Komentarze
Angelus Maximus Rex
Angelus Maximus Rex