Ustalono co jest najbardziej śmiercionośne w wybuchu supernowej

Image

Źródło: tylkoastronomia

Eksplozja supernowej to jedno z najpotężniejszych zjawisk we Wszechświecie, wydzielające więcej energii w kilka sekund niż nasze Słońce przez całe swoje życie. Jednak co w takiej kosmicznej eksplozji stanowi największe zagrożenie dla potencjalnych obserwatorów? Na to pytanie odpowiada Paul M. Sutter, konsultant NASA i kosmolog, w swoim artykule dla portalu Universe Today.

 

 

Wbrew intuicji, najbardziej spektakularne aspekty supernowej nie są wcale najgroźniejsze. Fala uderzeniowa wyrzucająca materię gwiezdną z prędkością bliską prędkości światła byłaby oczywiście śmiertelna, gdybyś znalazł się w jej zasięgu. Jednak jak zauważa Sutter, gdybyś był na tyle blisko, by dosięgła cię fala uderzeniowa, prawdopodobnie już wcześniej zostałbyś zabity przez intensywne promieniowanie przedśmiertnej gwiazdy.

 

Również jasność supernowej, choć wystarczająca, by trwale oślepić obserwatora, nie stanowi głównego zagrożenia. Co ciekawe, światło widzialne to zaledwie 1% całkowitej energii wydzielanej podczas takiej eksplozji, co czyni je stosunkowo nieistotnym z punktu widzenia potencjalnych zniszczeń.

 

Neutrina, które stanowią większość energii supernowej, również nie są szczególnie niebezpieczne. Te tajemnicze cząstki niemal nie oddziałują z materią - biliony z nich przechodzą przez nasze ciała każdej sekundy bez żadnego zauważalnego efektu. Nawet gdybyś znajdował się w samym epicentrum eksplozji, strumień neutrin najprawdopodobniej przeszedłby przez ciebie bez żadnych konsekwencji.

 

Prawdziwe zagrożenie, jak wyjaśnia Sutter, kryje się w trzech formach promieniowania: promieniach rentgenowskich, promieniowaniu gamma i promieniach kosmicznych. Supernowe generują ogromne ilości tych wysokoenergetycznych form promieniowania, które mogą być śmiertelne nawet z dużej odległości.

 

Szczególnie niebezpieczne są promienie kosmiczne, które wbrew nazwie nie są wcale promieniami, lecz strumieniami naładowanych cząstek - głównie protonów i jąder helu. Eksplozja supernowej przyspiesza te cząstki do kolosalnych prędkości, zamieniając je w przenikliwe promieniowanie zdolne przedostać się przez niemal każdą barierę.

 

Na Ziemi jesteśmy częściowo chronieni przed promieniowaniem kosmicznym dzięki atmosferze i polu magnetycznemu. Mimo to, co najmniej jedna taka cząstka przechodzi przez nasze ciało każdej sekundy. Te cząstki mogą uszkadzać DNA i powodować mutacje w komórkach - według badań około 3% wszystkich przypadków raka na Ziemi jest spowodowanych właśnie przez promienie kosmiczne.

Image

Dla hipotetycznej planety pozbawionej ochronnej atmosfery lub pola magnetycznego, znajdującej się w pobliżu supernowej, poziom napromieniowania mógłby okazać się zabójczy dla wszystkich form życia. Promieniowanie kosmiczne mogłoby spowodować masowe wymieranie nawet z dużej odległości.

 

Tak więc, choć supernowe są fascynującymi obiektami badań, ich prawdziwa moc niszczycielska nie tkwi w spektakularnej fali uderzeniowej czy oślepiającym blasku, lecz w niewidzialnym, przenikliwym promieniowaniu, które potrafi siać zniszczenie nawet w odległych zakątkach kosmosu. Na szczęście dla nas, Ziemia posiada naturalne mechanizmy ochronne, które zabezpieczają nas przed większością tych zagrożeń.

 

 

 

100
3 głosów, średnio 100 %