Ujawniono pochodzenie galaktyk całkowicie pozbawionych ciemnej materii

Kategorie: 

Źródło: NASA

Astrofizycy zauważyli, że niedawno odkryte "superrozproszone galaktyki", prawie całkowicie pozbawione ciemnej materii, to satelity większych galaktyk o ekstremalnie wydłużonych orbitach. Zostało to zgłoszone przez serwis prasowy Massachusetts Institute of Technology (MIT), powołujący się na artykuł w czasopiśmie Nature Astronomy.

 

Odkryto, że galaktyki te krążą po orbitach podobnych do tych, w jakich komety poruszają się wokół Słońca. Podobnie jak małe ciała niebieskie, okresowo przemieszczają się na ogromne odległości od większych galaktyk, a niektóre z nich nigdy nie wracają.

 

Dwa lata temu astronomowie ze Stanów Zjednoczonych odkryli, że dwie galaktyki jednocześnie w konstelacji Warkocza, NGC1052-DF2 i NGC1052-DF4, niespodziewanie prawie nie zawierają ciemnej materii. Pod względem wielkości oba te obiekty nie ustępują Drodze Mlecznej, ale ich masa okazała się o kilka rzędów wielkości mniejsza. Ze względu na wyjątkowo niską gęstość materii, naukowcy zaczęli nazywać je "super-rozproszonymi galaktykami" (UDG).

 

Następnie chińscy astronomowie odkryli kolejne dwa tuziny podobnych obiektów, co zmusiło naukowców do poszukiwania wyjaśnienia ich istnienia. Fizyków szczególnie interesował fakt, że prawie wszystkie "superrozproszone galaktyki" znajdują się poza dużymi gromadami, gdzie oddziaływania grawitacyjne teoretycznie mogłyby pozbawić je prawie wszystkich rezerw ciemnej materii.

 

Naukowcy znaleźli wyjaśnienie tej dziwnej cechy "superrozproszonych galaktyk", a także ujawnili historię ich powstawania podczas obserwacji dwóch podobnych obiektów, DGSAT I i S82-DG-1. Galaktyki te znajdują się w konstelacji Ryb i Wieloryba, a jednocześnie oddalają się od Ziemi na stosunkowo niewielką odległość, kilkadziesiąt milionów lat świetlnych.

 

Astronomowie zauważyli, że oba te obiekty mają jedną unikalną cechę, która odróżnia je od innych "superrozproszonych galaktyk" - są zdominowane przez stare gwiazdy i czerwone karły. Takie odkrycie było dla badaczy zaskoczeniem, ponieważ sugeruje, że formowanie się nowych gwiazd wewnątrz DGSAT I i S82-DG-1 prawie całkowicie zatrzymało się w odległej przeszłości.

 

Jak wyjaśniają astronomowie, gwiazdy przestają pojawiać się w galaktykach karłowatych, gdyż ich więksi sąsiedzi pozbawiają je prawie wszystkich rezerw zimnego wodoru i pyłu potrzebnego do powstania nowych gwiazd. W przypadku "superrozproszonych galaktyk" uznano to za niemożliwe, ponieważ znajdują się one w dużej odległości od wszystkich innych obiektów.

 

Obliczenia  wskazują, że niespodziewanie duża liczba takich obiektów musi czaić się w próżni pomiędzy wszystkimi dużymi grupami galaktyk. Ich odkrycie i badania, jak mają nadzieję eksperci, nie tylko potwierdzą ich teorię, ale także pozwolą ujawnić historię ewolucji pojawiania się „superrozproszonych galaktyk”.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz