Szybki Rozbłysk Radiowy - FRB 150215 - powiększył tajemnicę pochodzenia tych zjawisk
Image
Przedstawiciele Holenderskiego Instytutu Radioastronomii poinformowali o wysiłkach jakie podjęto w celu zbadania tajemniczego szybkiego rozbłysku radiowego (FRB), emisji kosmicznej o wielkiej intensywności, który został zarejestrowany w obserwatorium Parkes w Australii, w lutym 2015 roku i został nazwany FRB 150215. Astronomowie nie byli w stanie wyjaśnić źródła tego dziwnego sygnału radiowego.
Szybki Rozbłysk Radiowy - FRB 150215 - był dopiero 22 zjawiskiem tego typu odkrytym przez naszą naukę, a o istnieniu tego fenomenu wiemy od 10 lat. Mimo wielu miesięcy analiz nie udało się wskazać skąd pochodził ten rozbłysk. Ustalenie tego jest o tyle trudne, że tak do końca nie wiemy jak powstają te ogromne emisje radiowe, ani jakich procesów są skutkiem. Dlatego szuka się wszystkiego co może pozwolić na skorelowanie FRB z czymś jeszcze.
W swoim artykule, opublikowanym w arXiv, naukowcy stwierdzili, że mimo poszukiwań śladów czegokolwiek dodatkowego, czego ślady powinny pozostać po wyemitowaniu tak ogromnej emisji radiowej, jego źródło pozostaje nieznane. Tym razem jednak poszukiwania prowadzono na szczególnie zakrojoną skalę, bo za pomocą aż 11 teleskopów, przeszukujących przestrzeń w paśmie radiowym, optycznym , rentgenowskim , promieniowania gamma i neutrin. Jednak nie znaleziono niczego co mogło dać początek tak energetycznemu rozbłyskowi radiowemu.
Tajemnicy dodaje fakt, że biorąc pod uwagę kierunek w przestrzeni, z którego szła emisja rozbłysku FRB 150215, nie powinien być w ogóle wykrywalny z Ziemi. Aby do nas dotrzeć musiałby przejść przez niezwykle gęsty obszar Drogi Mlecznej, a na dodatek pole magnetyczne naszej Galaktyki powinno mieć wpływ na tą emisję, a najwyraźniej nie miało.
Poziom intensywności rozbłysku FRB 150215 zmierzony przez urządzenia
Naukowcy analizując to kuriozum doszli do wniosku, że FRB prawdopodobnie podróżował przez jakąś "dziurę" w Drodze Mlecznej, która ułatwiła mu znalezienie się tam, gdzie teoretycznie być go nie powinno. Można powiedzieć, że odkrycie to mówi nam co nieco na temat specyfiki Drogi Mlecznej, ale bynajmniej nie przybliża to nas do rozwikłania tajemnicy Szybkich Rozbłysków Radiowych.
Bez wątpienia rozbłysk FRB 150215, zamiast rzucić nieco światła na swoją naturę, dodał więcej tajemnicy. Te niezwykłe zjawiska są tak trudne do wyjaśnienia, że niektórzy kwestionują, czy FRB na pewno powstają naturalnie i sugerują, że mogą to być jakieś relikty po obcych cywilizacjach, albo na przykład ich sposób porozumiewania się na dużych odległościach. Dopóki nauka nie przedstawi sensownych wyjaśnień można się spodziewać wielu rozmaitych, nawet tak kontrowersyjnych teorii.
- Dodaj komentarz
- 2285 odsłon
A czy mogło być tak, że jakaś
A czy mogło być tak, że jakaś masywna gwiazda, bądź czarna dziura "zakrzywiła" tor lotu tych fal, w związku z czym wydaje nam się, że lecą z miejsca, z którego dotrzeć do nas nie powinny, a ich źródło jest zgoła gdzieś indziej?