Kategorie:
W Układzie Słonecznym są dwie stałe formacje pogodowe, które możemy obserwować od stuleci. Pierwszą z nich jest wielka czerwona plama na Jowiszu, a zaraz potem odkryta dopiero w latach osiemdziesiątych sześciokątna burza na Saturnie. Sonda Cassini wykonała bardzo ciekawe zdjęcia tej stałej formacji pogodowej.
Najnowsze zdjęcia heksagonu z Saturna są wykonane w najwyższej dotychczas rozdzielczości. Już wcześniej ustalono, że dziwny sześciokątny kształt tej burzy jest spowodowany prądem strumieniowym, który jest obecny w okolicy bieguna północnego tej planety. Co ciekawe nie zaobserwowano podobnej formacji na biegunie południowym.
Średnica tego tworu zlokalizowanego na północy to aż 30 tysięcy kilometrów. Strumień wiatru porusza się tam z prędkością przewyższającą 320 km/h. Naukowców zaskakuje stałość tego frontu pogodowego. Pierwszy raz zaobserwowano go za pomocą aparatury znajdującej się na pokładzie sondy kosmicznej Voyager. Było to na początku lat osiemdziesiątych. Po ponad 30 latach nie widać zmian dynamiki tej osobliwej burzy.
Pierwsza sekwencja ruchu heksagonu w kolorze, kliknij aby zobaczyć animację - Źródło: NASA / JPL-Caltech / SSI / Hampton University
Huragan na Ziemi zwykle trwa najwyżej kilkanaście dni, a nie dziesiątki lat. Dzieje się tak głównie dlatego, że Saturn nie jest planetą skalistą i front pogodowy tego typu nie spotyka się z rozmaitymi nierównościami powierzchni, które mogą redukować prędkość wiru. Saturn jest w istocie wielką kulą gazową, dlatego nie ma tam takiego tarcia jak na Ziemi.
Heksagon w podczerwieni, kliknij, aby zobaczyć animację - Źródło: NASA / JPL-Caltech / University of Arizona
Nowe zdjęcia heksagonu udało się wykonać dzięki szczególnemu ułożeniu Saturna i Słońca. Sonda Cassini w sumie aż przez 10 godzin korzystała z nich wykonując bardzo wiele zdjęć, z których można konstruować sekwencje. Naukowcy badają dzięki temu przepływy cząsteczkowe, jakie następują wewnątrz wiru.
Komentarze