Skompletowano ostatnie lustro do nowego teleskopu kosmicznego James Webb

Image

James Webb Space Telescope - Źródło: NASA

Budowa kosmicznego teleskopu James Webb Space Telescope, czyli JWST, to jeden z najdroższych i najważniejszych projektów naukowych jakie są obecnie prowadzone. NASA poinformował właśnie, że przybyły ostatnie trzy lustra potrzebne do jego skompletowania.

 

Docelowo pokryte warstwą złota lustro ma mieć średnicę 6,5 metra i będzie się składało z 18 składających się sześciokątnych modułów, z których każdy będzie miał własny napęd mechaniczny, pozwalający na stosowanie ich do poprawy ostrości. Teraz wszystkie lustra znajdują się w specjalnym pomieszczeniu o wysokiej czystości, które zostało zorganizowana przez zespół budujący teleskop. Lustra są wykonane z berylu i zostały pokryte warstwą złota. Każde z nich waży 20 kg.

 

Według planów JWST zastąpi wysłużony teleskop Hubble, który także może pracować w podczerwieni, wybranej jako podstawowe pasmo obserwacji dla JWST. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, jednak pozwoli on zebrać siedem razy więcej światła, czyli będzie w stanie zaglądać znacznie głębiej w przestrzeń kosmiczną. Naukowcy obiecują sobie, że JWST będzie w stanie prowadzić obserwacje pojedynczych egzoplanet.

 

Teleskop miał kosztować 1,6 mld dolarów, ale według różnych szacunków kosztował już 8,8 mld dolarów i potrzebne są kolejne pieniądze a jego dokończenie i skuteczne wyniesienie na orbitę. Na razie planowane jest to w roku 2018. W projekcie uczestnizy nie tylko amerykańska NASA, ale też europejska ESA i kanadyjska CSA.

 

Urządzenie ma zostać umieszczone w punkcie libracyjnym L2, a nie na ziemskiej orbicie. Poza tym będzie zwrócone względem Słońca zawsze w jeden sposób, co pozwoli na bardziej efektywne wykorzystanie. Ma być chłodzony ciekłym azotem, a to świadczy o tym, że jego żywot w kosmosie może być krószy od słynnego HST.

 

 

 

0
Brak ocen