Rosyjska i europejska agencja kosmiczna uruchomią własny projekt marsjański

Image

Źródło: Youtube

Wspólny projekt marsjański Roscosmosu i ESA nosi nazwe "Ekzomars". Europejska Agencja Kosmiczna już teraz zainwestowała w ten projekt 400 milionów euro, zatem nie ma odwrotu. Niestety amerykańska NASA wycofała się z projektu ze względów finansowych a miała dostarczać rakiety. Trudno się zatem dziwić, że ESA zwróciła się w kierunku Rosji.

 

Rosjanie wynegocjowali, że udostępnią rakietę pod warunkiem, że będą włączeni w prace i opracowany zostanie wspólny program naukowy. Projekt "Ekzomars" będzie się składał z etapów. Pierwszy ma finał w 2016 a drugi w 2018. Do roku 2016 udział Rosji sprowadza się do zapewnienia odpowiedniej rakiety nośnej, którą w tym wypadku będzie rakieta typu Proton.

 

Do rakiety zostanie przytwierdzony specjalny moduł, który umożliwi wysłanie na orbitę Marsa wykonanego przez ESA Trace Gas Orbiter. Będzie on badać ślady obecności gazów w atmosferze planety. Szczególnie interesujące jest pozyskanie informacji o stężeniu metanu. Jeśli są tam jakieś drobnoustroje to w atmosferze powinien być metan. Co ciekawe ESA planuje również dokonać lądowania na Marsie bez ładunku, tylko, aby przetestować technologię umożliwiająca obniżenie lotu a potem bezpieczne lądowanie na powierzchni planety. Wcześniej na Marsie udało się wylądować tylko Rosjanom i Amerykanom.

 

Kolejny etap projektu zakłada dostarczenie na Marsa europejskiego łazika, który może nie będzie tak duży jak Curiosity, ale będzie zdolny do wiercenia nawet dwumetrowych otworów w marsjańskiej glebie. Będzie to spełnienie aspiracji ESA przy wykorzystaniu technologii kosmicznych Rosji. Niewykluczone, że przy okazji Roscosmos spróbuje ponownie szczęścia z lądowaniem na Fobosie. Ten dziwaczny księżyc Marsa nie daje spokoju Rosjanom, którzy wydali już górę pieniędzy, aby się tam dostać. Niestety do tej pory im się to nie udało a zeszłoroczne niepowodzenie sondy Fobos-Grunt było dla Roscosmosu bardzo upokarzające. Eksploracja Marsa nie jest prosta a dwie trzecie sond kosmicznych lecących w jego okolice nie dociera na miejsce.

0
Brak ocen