Plany kolonizacji Marsa stają się coraz bardziej realne
Image
Holenderski przedsiębiorca, Bas Lansdorp, który założył organizację MarsOne ma odważnie podąża do celu jakim jest kolonizacja Marsa. Jego ambitny plan zyskał już nawet poparcie lotniczego giganta z USA. Harmonogram programu, którego rezultatem ma być wysłanie ludzi na czerwoną planetę został przesunięty o dwa lata. Budżet potrzebny na realizację lotu na Marsa ma wynosić około 6 miliardów dolarów.
Planowo pierwsi ludzie wylądują na czerwonej planecie w roku 2025, czyli dwa lata później niż zapowiadano poprzednio. Pierwsi Marsonauci lądować będą w niewielkich grupach co dwa lata. Otrzymają bilet tylko w jedną stronę, ponieważ ich celem jest założenie kolonii ludzkości na innej planecie.
Jak twierdzi Lansdorp, kilkanaście osób z 200 tysięcy ochotników, którzy mają zamiar wylecieć na Marsa, będzie przeszkolone do tego, aby zdołali zamieszkać w nowych warunkach. Nowe umiejętności mają być przekazywane pierwszym śmiałkom do końca tego roku.
[ibimage==14678==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Amerykański koncern Lockheed Martin zamierza wesprzeć MarsOne i planuje wydać 250 tysięcy dolarów na opracowanie naukowego planu misji. Firma ma doświadczenie w kwestii eksploracji Marsa, ponieważ w 2007 roku zbudowała ona dla NASA lądownik Phoenix. Pojazd wylądował na Marsie i prowadził tam badania w poszukiwaniu dowodów na występowanie wody. Ewentualny lądownik dla pierwszych Marsonautów ma być wzorowany na tym projekcie.
Aby plany podboju Marsa można było traktować poważnie oprócz technologii, która nas tam zabierze i pozwoli wylądować, trzeba zadbać jeszcze o zabezpieczenie podróżujących. Podróż na czerwoną planetę zajmie wiele miesięcy, podczas których ludzie znajdujący się na pokładzie będą narażeni na promieniowanie kosmiczne i słoneczne, które nie będzie rozpraszane przez ziemskie pole magnetyczne. Wydaje się, że przeciwdziałanie radiacji kosmicznej jest w tej chwili kluczowe dla powodzenia takich śmiałych przedsięwzięć.
- Dodaj komentarz
- 3244 odsłon