Najmniejsza planeta w Układzie Słonecznym może być największą w nim kometą
Image

Największa kometa w Układzie Słonecznym to tak naprawdę planeta, a może nią być Merkury. Badacze od lat wiedzą, że Merkury ma ogromny warkocz, coś w rodzaju komy.
Po raz pierwszy istnienie warkocza Merkurego przewidziano w latach 80 tych XX wieku. Ostatecznie warkocz Merkurego odkryto dopiero w 2001 roku. Jego źródłem jest super cienka atmosfera Merkurego. Merkury znajduje się tak blisko Słońca, że ciśnienie światła słonecznego może wypychać atomy z atmosfery w przestrzeń kosmiczną. Uciekający gaz tworzy warkocz o długości ponad 24 milionów kilometrów.
Kluczem do znalezienia ogona Merkurego jest sód. W warkoczu Merkurego jest wiele elementów; sód to tylko jeden z nich. Ale ponieważ sód tak dobrze rozprasza żółte światło, jest najlepszym pierwiastkiem do śledzenia długich smug gazów. Sonda NASA o nazwie Messenger obserwowała ogon Merkurego z bliskiej odległości przez kilka lat. Poniższy film pokazuje, że jasność ogona zmienia się, gdy Merkury okrąża Słońce.
Niedawno astrofotograf Andrea Alessandrini uwiecznił Merkurego z warkoczem kometarnym z balkonu swojego domu w Veroli we Włoszech. Zrobił zdjęcie 5 maja bieżącego roku za pomocą teleskopu refrakcyjnego 66 mm (2,5”) i aparatu Pentax K3-II. Aby uzyskać takie interesujące zdjęcie potrzebna była 7-minutowa ekspozycja przy ISO 1000. Do wyodrębienia warkocza użył specjalnego filtra 589 nm dostrojonego do żółtego sodu. Bez tego filtra ogon Merkurego byłby niewidoczny.
- Dodaj komentarz
- 432 odsłon