Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przypadkowo odkrył nową asteroidę
Image
Wielkość ciała niebieskiego jest porównywalna z rzymskim Koloseum. To najmniejszy obiekt kosmiczny znaleziony przez współczesny teleskop.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba nie jest przeznaczony do poszukiwania asteroid, ale to nie znaczy, że ich nie widzi. Jego ostatnim znaleziskiem okazała się mała kosmiczna skała, wcześniej nieznany naukowcom.
JWST
Nowa asteroida została zauważona przez przypadek. Stało się to podczas kalibracji jednego z przyrządów Webba – MIRI. Tak nazywa się instrument do badania głębi kosmosu w zakresie średniej podczerwieni. Jest w stanie rozróżnić dłuższe fale światła, których ludzkie oko nie widzi.
Naukowcy oszacowali rozmiar kosmicznej skały, a także dokładnie określili, gdzie się znajduje. Znajduje się w wewnętrznym obszarze głównego pasa planetoid. Jej orbita ma niewielkie nachylenie.
„Nasze wyniki pokazują, że nawet „nieudane” obserwacje Webba mogą być przydatne naukowo. Najważniejsze jest właściwe nastawienie i trochę szczęścia - mówi Thomas Muller, astronom z Instytutu Fizyki Pozaziemskiej. Maksa Plancka w Niemczech. „Niesamowita czułość instrumentów teleskopu pozwoliła zobaczyć ten około 100-metrowy obiekt w odległości ponad 100 milionów kilometrów od nas”.
Przypomnijmy, że najnowszy teleskop Jamesa Webba, wystrzelony w kosmos 25 grudnia 2021 roku, jest wyposażony w wiele instrumentów naukowych do badania obiektów kosmicznych, w tym, kamera bliskiej podczerwieni (kamera bliskiej podczerwieni), urządzenie do pracy w średnim zakresie promieniowania podczerwonego (ang. Mid-Infrared Instrument, MIRI), spektrograf bliskiej podczerwieni (NIRSpec), Fine Guidance Sensor (FGS), a także urządzenie obrazujące w zakresie bliskiej podczerwieni i spektrograf bez szczelin (Near InfraRed Imager and Slitless Spectrograph, NIRISS).
- Dodaj komentarz
- 297 odsłon