Kolidujące galaktyki wywołały liczne procesy gwiazdotwórcze

Kategorie: 

Źródło: NASA/ESA

Kosmiczny teleskop Hubble'a zdołał wykonać bardzo interesujące zdjęcie przedstawiające kolidujące galaktyki NGC 4485 oraz NGC 4490. Obiekty te znane są też pod katalogową nazwą Arp 269.

 

Galaktyki te przed zderzeniem były spiralne, ale teraz stały się nieregularne. Obserwowanie takiego procesu w rzeczywistości jest bardzo korzystne dla astronomów, ponieważ mogą zweryfikować czy modele matematyczne symulujące zderzenia galaktyk, z których korzystają naukowcy są zgodne z naturą.

Arp 269 - źródło: NASA/ESA/HST

Najbardziej intensywna interakcja między galaktykami już się zakończyła i teraz rozdzielają się one. Czerwone i pomarańczowe kolory przedstawiają obszary, w których zachodzi szczególnie dużo procesów gwiazdotwórczych, które zostały zainicjowane w wyniku wzajemnej kontrybucji wodoru. Prowadzi to do powstawania nowych gwiazd stanowiących skutek zderzenia galaktyk.

Wizualizacja nieba z kolizją Drogi Mlecznej i Andromedy za 3,7 mld lat - źródło: wikipedia

Warto wspomnieć, że podobna kolizja czeka Drogę Mleczną i galaktykę Andromedy. Stanie się to dopiero za 3,7 mld lat i potrwa następnych kilka miliardów lat. Zderzenie galaktyk spowoduje początkowo spory bałagan, ale potem wszystko ulegnie stabilizacji i normalizacji aż do kolejnej kolizji.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

Komentarze

Portret użytkownika blogger

To, co widać, to zderzenie

To, co widać, to zderzenie galaktyk. Reszta to procesy "teoriotwórcze", bowiem brak obserwacji wytworzenia się gwiazdy, póki co.
 
 
Ani jednej.
Nikt tego nie zaobserwował wśród tych miliardów w miliardach.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

no nuie mogę... Opadają

no nuie mogę... Opadają ręce... Galaktyki się zderzyły i mają z tego powstać gwiazdy???.. Wiekszych bzdetów nie słyszałem... Acha... słyszałem, że pra-pra... babką człowieka były biologiczne pomyje, które dostały nóżek... Acha i mózg do nierozumienia rzeczywistości i tworzenia umysłowyych lapsusów...
 Ja myslę jednak, że z tych zderzonych galaktyk, to tylko został gorący gaz i pył,,,,
 I wieeeele gruzu..

Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Juryś

Kolego. Zderzające sie

Kolego. Zderzające sie galaktyki to tylko nazwa. W rzeczywistości galaktyki przejdą przez siebie jak duch przez ścianę. Odległości w galaktykach są tak ogromne że jest mało prawdopodobne żeby jakiekolwiek gwiazdy się ze sobą zderzyły, a jeżeli już to zderzą się tylko nieliczne. Zderzające się galaktyki spowodują różne zawirowania w obłokach gazowo-pyłowych wskutek oddziaływań grawitacyjnych. Spowoduje to różne zageszczenia w tych obłokach  prowadzące do powstania nowych gwiazd.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Kompletne bzdury Kolego

Kompletne bzdury Kolego powielasz...
Odległosci, odległościami ale wpływ oddziaływań grawitacyjnych byłby tak wielki jak te zmniejszone o połowe odległości pomiedzy przenikającycmi sie układami gwiezdnymi tych galaktyk.
Spowodowałyby to gigantyczną, mega kosmiczną katastrofę.
Stąd jest tylko jeden wniosek:
Nie ma żadnej kolizji galaktyk, lecz naturalny wzrost ich entropii i rozszerzanie się we wszystkich kierunkach.
Idotyzm założeń ewolucji produkuje inne idiotyzmy, takie jak "kolizje galaktyk" Istotnie nie będzie katastrof, nie ze wzgledu na "kolizję", lecz na zwiekszające sie pomiedzy nimi odległosci układów gwiezdnych. Obserwujemy geometryczny postep rozpadu Kosmosu.
NIGDY NIE POWSTANIE JUŻ ŻADNA GWIAZDA I NIE POWSTAŁA OD CHWILI MATERIALIZACJI MYŚLI PROJEKTANTA.
Boska myśl się rozpada, gdyż Wszechświat jest źle administrowany...
 

Angelus Maximus Rex