Gigantyczna czarna dziura nadal wymyka się wykryciu

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Uważa się, że supermasywne czarne dziury znajdują się w centrach większości galaktyk, jeśli nie wszystkich. Na przykład, nasza Droga Mleczna ma masywne 4 miliony Słońc, a M87, jedyna widziana bezpośrednio czarna dziura, osiąga masę aż 2,4 miliarda Słońc. Duża galaktyka w centrum gromady galaktyk Abell 2261, znajdująca się około 2,7 miliarda lat świetlnych od Ziemi, powinna mieć jeszcze większą centralną czarną dziurę - pochłaniający światło potwór, który powinien mieć masę od 3 do 100 miliardów Słońc, ale do tej pory egzotyczny obiekt nie został odkryty.

 

Takie brakujące czarne dziury są oczywiście tylko czysto hipotetycznymi tworami, bo do tej pory żadnej nie odnaleziono. Nie wiadomo, czy supermasywne czarne dziury zbliżą się do siebie dostatecznie blisko,aby spowodować fale grawitacyjne i scalić się. Jak dotąd astronomowie potwierdzili tylko połączenia znacznie mniejszych czarnych dziur.

 

Odnalezienie brakujących supermasywnych czarnych dziur doda wiatru w żagle naukowcom używającym i rozwijającym obserwatoria do poszukiwania fal grawitacyjnych z łączenia się supermasywnych czarnych dziur. Zdaniem astrofizyków Centralna galaktyka gromady galaktyk Abell 2261 jest dobrym miejscem do polowania na takie coś, ponieważ istnieje już kilka możliwych oznak takiego połączenia. 

Źródło: X-ray: NASA/CXC/Univ of Michigan/K. Gültekin; Optical: NASA/STScI/NAOJ/Subaru; Infrared: NSF/NOAO/KPNO

Obserwacje z kosmicznego Teleskopu Hubble'a i naziemnego Teleskopu Subaru pokazują, że jądro tej galaktyki to region o największej gęstości gwiazdowej i jest znacznie większy niż oczekiwano dla galaktyki tej wielkości. A najgęstsza gwiezdna plama znajduje się około 2000 lat świetlnych od centrum galaktyki, "uderzająco daleko”, jak twierdzą przedstawiciele NASA.

 

W nowych badaniach zespół kierowany przez Kaihana Gultekina z University of Michigan odkrył, że w centralnych obszarach galaktyki nie znaleziono najgęstszych stężeń gorącego gazu. Ale dane z kosmicznego teleskopu Chandra nie ujawniły też żadnych znaczących źródeł promieniowania rentgenowskiego, ani w jądrze gromady, ani w dużych gromadach gwiazd w oddali. Zatem tajemnica brakującej supermasywnej czarnej dziury pozostaje do dzisiaj.

 

Tę zagadkę mógłby rozwiązać następca Hubble'a, duży i potężny kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, którego wystrzelenie zaplanowano na październik 2021 roku. Jeśli James Webb nie zauważy czarnej dziury w sercu galaktyki lub w jednej z jej dużych gromad gwiazd, to jak twierdzą przedstawiciele NASA „najlepszym wyjaśnieniem byłoby to, że na skutek kolizji ta czarna dziura odbiła się daleko od centrum galaktyki” pozostawiajc puste miejsce.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz