Duża emisja promieniowania rentgenowskiego z Galaktyki Andromedy

Kategorie: 

Źródło: Internet

Astronomowie na całym świecie fascynują się zjawiskiem, które wykryto wczoraj, 27 maja 2014 roku. Chodzi o emisję promieniowania rentgenowskiego jaką wykrył należący do NASA satelita SWIFT.

 

Promieniowanie pochodzi z odległej o mniej więcej 2,5 miliona lat świetlnych galaktyki Andromedy znanej też jako M31 lub NGC224. Jest to obiekt na tyle blisko Drogi Mlecznej, że widać go z Ziemi nawet za pomocą lornetek.

 

Przez pewien okres czasu uważano, że mamy do czynienia z rozbłyskiem gamma, który powstał tam przed tymi 2,5 milionami lat, ale teraz dominuje przekonanie, że to co określono jako GRBm31 to raczej zderzenie dwóch gwiazd neutronowych.

 

Gdyby był to rozbłysk gamma byłaby to świetna okazja do zbadania tych tajemniczych eksplozji. Niektórzy astronomowie uważają, że to z czym mieliśmy do czynienia to tak zwany ULX (ultraluminous X-ray source). Takie zdarzenia obserwowano już wielokrotnie w tym i w galaktyce Andromedy. Według obecnego stanu wiedzy mogą to być efekty towarzyszące pożeraniu gwiazd przez czarne dziury, co prowadzi do emisji dużej ilości promieniowania.

Oczywiście astronomowie wycelowali swoje teleskopy w miejsce, z którego pojawiło się promieniowanie. Za kilka dni powinniśmy się dowiedzieć większej ilości szczegółów na temat zdarzenia, którego skutki docierają do nas w tej chwili.

 

Wszystko wskazuje na to, że na szczęście nie grozi nam koniec cywilizacji na Ziemi w wyniku pobliskiego zjawiska astronomicznego. Intensywność emisji nie jest aż tak wielka, aby spowodować zniszczenie życia na Ziemi. Nie można jednak tego wykluczyć, bo nikt nie wie co jeszcze dotrze do naszej planety.

 

Przy tego typu zjawiskach jest bardzo wielki poziom niepewności, ponieważ miały one miejsce bardzo dawno temu, ale mimo, ze fale elektromagnetyczne poruszają się z relatywistycznymi prędkościami, ich rzeczywisty wpływ na nas można ocenić dopiero po ich dotarciu. Oglądamy zatem skutki zjawisk, które miały miejsce 2,5 miliona lat temu.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

Komentarze

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

"Oglądamy zatem skutki

"Oglądamy zatem skutki zjawisk, które miały miejsce 2,5 miliona lat temu."... Bzdura... Ogladamy te zjawiska w czasie rzeczywistym.
 To się dzieje "tu i teraz"...

Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Tak ...są oczywiste i

Tak ...są oczywiste i namacalne dowody..
Obiekt znajduje się w odległym zakatku kosmosu i dzieli nas miliony lat swietlnych. Ta "grubość warstwy" przestrzeni jest tak rozległa, że znajdujaća się w niej materia kosmiczna powinna ten obiekt zasłonić niczym chmura.
 Skoro jednak ja wyrażnie widzimy to jest oczywistym, że światło które do nas dociera z tak odległej przestrzeni nie może byc światłem elelektomagnetycznym tylko innej natury i o predkości nieskonczenie dużej, lub bliskiej tej nieskonczoności.
Tylko w takim wypadku byłoby widzialne.
Światło elektromagnetyczne "einsteinowskie" posiadające w swoim algorytmoie masę jest światłem "ciężkim" i musi się rozproszyć a również absorbować, jak i odbić na tej materii a więc nigdy do nas nie dotrze.
Rozumując w tym kierunku musi być to inne światło.. Ja osobiście sądzę, że jest to poświata strunowego ośrodka magnetycznego wypełniajacego przestrzeń kosmiczną i jest jego fluorescencją przenoszoną "kosmicznym światłowodem" a powstałym wskutek pobudzenia tego ośrodka tym odległym obiektem o dużej energii.
 To proste rozumowanie nie potrzebuje dowodu.
 Dlatego zdarzenia w odległym kosmosie ogladamy w czasie rzeczywistym , bo światło to ma predkośc nieskonczoną i nie jest energią, jak nie jest energią fluorescencja, czy zorza...
 paradoks światła polega na tym, że w momencie jego powstania Wszechświat dla postronnego obserwatora nie byłby widoczny przez.... miliony lat, gdyby obrazy obiektów były widziane dzięki światłu elektromagnetycznemu..
 Nie zgadza się ??- To obal to co mówię, ale nie regułkami i twierdzeniami nauki, lecz logiką.
 Nie szukałem nigdzie oczywiście tej informacji, poza swoim umysłem. Dla mnie jest to źródło wszelkiej wiedzy.
I tym wywodem zadaję kłam wspołczesnej wiedzy naukowej - pozdrawiam

Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Zjadłem snikersa, chociaz nie

Zjadłem snikersa, chociaz nie lubie słodyczy i doszedłem do wniosku, że nie wiesz co to jest promieniowanie gamma... Otóż jest to własnie promieniowanie elektromagnetyczne, cięzkie, einsteinowskie i nigdy nie dotrze do nas z odległego kosmosu, bo juz dawno zycie na Ziemi przestałoby istnieć... Chroni przed nim jedynie powłoka ołowiana... i częsciowo powłoka magneto i jono sfery ziemskiej powodujące jego dyfrakcję a raczej odbicie - "ślizganie" po ich " sferycznych powierzchniach"
 To, że istniejemy to wyłacznie dlatego, ze owo promieniowanie gamma, które jest m.in wynikiem smierci gwiazd rozprasza sie na materii kosmicznej i do nas dochodzą, jeśli w ogóle szczątkowe ilości fotonowe tego promieniowania
 Wszystko zostało dokładnie i precyzyjnie zaprojektowane, z uwzględnieniem pzez Projektanta wzrostu entropi jego zmaterializowanej myśli... :)
 Gdy zacznie zapominać po co ów produkt został stworzony...

Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Sam sobie Pan weź Nobla...

Sam sobie Pan weź Nobla... Mam rozumieć, że dla Pana "Nobel" to nobilitacja?...
 Fundajca godna pogardy... Wystarczy, że dostał ją "wybitny " Lejba- "bolek" alias Wałęsa..
 no i paru innych "wybitnych"...
 Gdyby moim celem było byc na świeczniku, zapewne byłbym na nim... Mam inne zainteresowania i pasje...
 To tak na marginesie Panskiej złosliwej drwiny...

Angelus Maximus Rex