Czarne dziury zlokalizowano w pobliskich nam gromadach kulistych

Image

Czarna dziura została znaleziona między innymi w gromadzie kulistej zwanej jako obiekt M62

Gromada kulista to obszar przestrzeni kosmicznej, który jest pełen gwiazd stłoczonych w niewielkiej przestrzeni. Na dystansie podobnym do tego od Słońca do Proxima Centauri, znajduje się czasami od 100 tysięcy do miliona gwiazd. Długo sądzono, że w takiej gęstości gwiazd nie ma miejsca na obecność czarnych dziur. Okazało się, że założenie to było błędne.

 

Astrofizyk z Texas Tech University, Tom Maccarone, specjalizuje się w badaniu gromad kulistych. Zasłynął tym, że w 2007 roku zaobserwował dżety gazowe obecne w gromadzie kulistej w pobliskiej galaktyce NGC4472. Był to dowód, że w obiekcie takim mogą istnieć czarne dziury. Teraz udało się dowieść tego samego w naszej własnej Galaktyce.

 

Maccarone odkrył istnienie czarnych dziur w gromadach kulistych dzięki korelacji danych z kilku ziemskich teleskopów i radioteleskopów. Poprzednio przez 40 lat wierzono, że nawet, jeśli czarna dziura powstawał w danej gromadzie na skutek zderzeń gwiazd to bardzo szybko zostawała wystrzelona poprzez kumulująca się grawitację obiektów w takim klastrze przestrzeni. Okazuje się, że taki proces może być dużo wolniejszy niż przypuszczano, czego dowodem jest obecność czarnych dziur w gromadach kulistych.

 

Gdy taka czarna dziura zjada gwiazdę w jej stronę suną strumienie materii. Większość wpada do czarnej dziury, ale cześć jest wyrzucana w postaci strumienia. Można zobaczyć je prowadząc obserwacje w określonej długości pasma elektromagnetycznego. W tym roku profesor Maccarone był w stanie prowadzić obserwacje za pomocą potężnego radioteleskopu Very Large Array w New Mexico, USA. Udało mu się odkryć dwie gromady kuliste w naszej galaktyce, w których istniały emisje radiowe powodowane przez czarne dziury pochłaniające jakieś gwiazdy.

 

Jak wiadomo, w tego typu gromadach kulistych często dochodzi do kolizji gwiazd. Z pewnością dochodzi również do kolizji czarnych dziur poruszających się w takich zgromadzeniach ciał niebieskich. Naukowcy zaproponowali, aby przyjąć, że w ich wyniku może tam dochodzić agregacji czarnych dziur. Produktem takich zderzeń powinny być fale grawitacyjne. Ich wykrycie dodatkowo pomogłoby potwierdzeniu teorii względności Einsteina.

 

 

0
Brak ocen

Adminie,

Należy zatrudnić edytora lub redaktora.

Najbardziej kłuje mnie w oczy sformułowanie, że "przez 40 lat wierzono". W dzisiejszej astronomii nie ma miejsca na wiarę w domenie obserwabli. W oryginalnym artykule stoi, że: "The old theory believed that...", co znaczy: "Wedle poprzedniej teorii uważano, że...".

Pozdrowienia,

Krak

0
0

Nauka, wbrew utartym mniemaniom jest raczej ciągłą twórczą niepewnościa, a nie zbiorem pewników.

Ks. Jan Twardowski

0
0