Betelgeza może wytwarzać cząsteczki ciemnej materii

Kategorie: 

Źródło: NASA, ESA

Betelgeza to starzejąca się gwiazda w stadium zwanym czerwonym nadolbrzymem. Jej rozmiar urósł w wyniku złożonych zmian ewolucyjnych w jej jądrze. Gwiazda jest teraz tak ogromna, że ​​gdyby zastąpiła Słońce w centrum naszego Układu Słonecznego, jej zewnętrzna powierzchnia sięgałaby poza orbitę Jowisza. Astrofizycy obserwują to ciało niebieskie ponieważ może ono wkrótce eksplodować tworząc supernową. Przy okazji analiz Betelgezy udało się stwierdzić, że gwiazda może wytwarzać cząsteczki ciemnej materii.

Od kilkudziesięciu lat naukowcy próbują zrozumieć naturę ciemnej materii - hipotetycznej substancji odpowiedzialnej za strukturę Wszechświata, której nie można bezpośrednio obserwować, ponieważ nie wchodzi ona w interakcje elektromagnetyczne. Uważa się, że ciemna materia stanowi 85% całej materii w obserwowalnym wszechświecie, ale można ją zmierzyć tylko pośrednio. 

 

Ostatnio fizycy z University of Chicago opracowali urządzenia zdolne do wykrywania słabych sygnałów z cząstek subatomowych, w tym „aksionów” - cząstek o masie jednej milionowej lub miliardowej elektronu, które można znaleźć w ciemnej materii. Naukowcy uważają, że ich wynalazek znacznie przyspieszy poszukiwania tej tajemniczej substancji, ale są też inne sposoby. 

 

Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) zwrócili uwagę na najbliższą gwiazdę naszej planety - Betelgezę. Sugerują, że prawdziwa „fabryka aksionów” może znajdować się w jądrze rozpalonego do czerwoności nadolbrzyma. A jeśli te hipotetyczne cząstki naprawdę tworzą się w tak ekstremalnym środowisku, powinny być w stanie uciec na zewnątrz i pędzić w dużych ilościach w kierunku Ziemi.



Graficzna ilustracja tajemniczego zaciemnienia Betelgeuse (Zdjęcie: NASA). Autorzy nowego badania uważają, że rozżarzony rdzeń gwiazdy może okazać się prawdziwą „fabryką aksionów”.

Istnienie aksionów po raz pierwszy przewidziano w 1977 r., ale tym cząstkom subatomowym poświęcono wiele uwagi w ostatnich dziesięcioleciach. Dziś są popularnym sposobem wyjaśnienia istnienia ciemnej materii. Ciekawe, że właściwości aksionów są słabo określone, wiadomo tylko, że praktycznie nie oddziałują one ze zwykłą materią i mają masę. Mimo, że do tej pory nie znaleziono dowodów na istnienie aksionów, poszukuje ich jednocześnie kilka niezależnych zespołów badawczych.

 

Należy również zauważyć, że oprócz aksionów istnieje wiele pośrednich sposobów określenia istnienia ciemnej materii: od ukrytych efektów masowych (są one po prostu wyjaśnione istnieniem dużych objętości niepromieniującej materii we wszechświecie), do cechy w danych dotyczących obserwacji reliktowego promieniowania mikrofalowego. Zgodnie z wiodącą teorią kosmologiczną około 85% masy wszechświata składa się z materiału, którego naukowcy nie mogą bezpośrednio obserwować. Ta hipotetyczna materia, obecnie znana na całym świecie jako tajemnicza ciemna materia, nie emituje ani światła, ani energii.

 

Betelgeza to jasnoczerwona kropka w gwiazdozbiorze Oriona. Jest dobrze zbadaną gwiazdą. Z kosmologicznego punktu widzenia ten czerwony nadolbrzym znajduje się wystarczająco blisko Ziemi, zaledwie 520 lat świetlnych od nas. Gwiazda ta trafiła na pierwsze strony gazet w światowych mediach w zeszłym roku, kiedy zaczęła nagle zanikać. To zdarzenie wywołało poruszenie, ponieważ niektórzy badacze sugerowali, że w niedalekiej przyszłości nasz gwiezdny sąsiad przejdzie w stan supernowej.

 

Ponieważ Betelgeza jest gorącą i dużą gwiazdą, jej rdzeń może być idealnym miejscem do poszukiwania aksionów, które mogą mieć masę jednej milionowej lub nawet miliardowej masy elektronu. Istnieje również niewielka możliwość, że fotony lub cząstki światła mogą przekształcić się w aksjony w obecności silnego pola magnetycznego. Poprzez interakcję z naturalnym polem magnetycznym galaktyki Drogi Mlecznej, te aksjony mogą być z powrotem przekształcone w fotony w części widma elektromagnetycznego, która zawiera promieniowanie rentgenowskie.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz