Badanie czarnych dziur pomoże wyjaśnić powstawanie galaktyk

Image

Supermasywna czarna dziura oczami artysty - źródło: NASA/JPL-Caltech

Naukowcy odkryli nowy sposób pomiaru prędkości supermasywnych czarnych dziur. Może to pomóc w lepszym zrozumieniu tego, w jaki sposób następuje wzrost galaktyk.

 

Astronomowie zaobserwowali czarną dziurę o masie 10 milionów razy większej od naszego Słońca, która znajduje się w centrum galaktyki spiralnej oddalonej o 500 milionów lat świetlnych od Ziemi."Konsumowała" ona materię formującą się wokół niej w postaci dysku akrecyjnego.

 

Zarejestrowano ciepło, które jest wytwarzane przez czarną dziurę w procesie absorpcji materii mając do dyspozycji obserwacje optyczne, ultrafioletowe i rentgenowskie. Na podstawie danych naukowcy zorientowali się, jak daleko od czarnej dziury znajduje się kres dysku akrecyjnego.

 

Odległość ta zależy od rotacji czarnej dziury, czyli tego jak szybko wchłaniająca materię czarna dziura wciąga dysk bliżej siebie. Znając odległość między czarną dziurą a dyskiem pozwala oszacować prędkość obrotu i moment pędy czarnej dziury.  Zrozumienie jej obrotu doprowadzi do zrozumienia procesu, który kształtował galaktyki utworzone miliardy lat temu.

 

Wiemy, że supermasywne czarne dziury w centrach galaktyk są z nimi związane, jako całością i to należy uznawać za dziwne, bo czarne dziury są bardzo małe w stosunku do rozmiaru galaktyki. Naukowcy ujmują to obrazowo porównując, że to tak jakby jeden głaz na Ziemi wpływał na całą planetę. Dlatego ustalenie stopnia tego powiązania jest kluczowe dla zrozumienia jak galaktyki zmieniają się na przestrzeni kosmicznej skali czasu.

 

 

 

0
Brak ocen