Astronomowie odkryli 86 nowych rojów meteorów

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Każdy chyba słyszał o Perseidach, Leonidach czy Geminidach. Są to roje meteorów, które z chronologiczną precyzją co roku stają na drodze Ziemi. Astronomowie, zwłaszcza po zdarzeniach w Czelabińsku w 2013 roku, czuli niedosyt w zakresie wiedzy o obłokach cząstek po kometach lub asteroidach, które wpadają niekiedy w ziemską atmosferę. Najnowsze badanie znacznie posunęło do przodu wiedzę na ten temat.

 

Zespół naukowców pod kierownictwem Petera Jenniskena, astronoma z SETI Institute w Mountain View w Kalifornii, przy użyciu 60 konwencjonalnych kamer odkrył 86 nowych rojów meteorów. Kamery zostały ulokowane tak, aby oglądały niebo w różnych kierunkach i dzięki temu obejmowały większość nieba.

 

Geneza badania jest taka, że astronomowie amatorzy zgłosili do Międzynarodowej Unii Astronomicznej 750 rojów meteorów zdolnych do tworzenia tak zwanych "spadających gwiazd" widocznych na Ziemi. Praca badawcza Jenniskena miała za zadanie zweryfikowanie większości z nich.

 

Od początku badania do jego końca kamery zarejestrowały aż 250 tysięcy meteorów. Trzy czwarte z nich były tak zwanymi "samotnikami", czyli pojedynczymi obiektami przemierzającymi przestrzeń kosmiczną. W sumie potwierdzono 81 zgłoszonych wcześniej hipotetycznych rojów meteorów wyłapując kolejne obiekty nadlatujące w tym samym czasie i z tej samej trajektorii. Dodatkowo potwierdzono następne 86 rojów, nieznanych dotychczas.

 

Jeden z odkrytych rojów meteorów był tak potężny, że ekspertom wydało się dziwne, że nie został dotychczas odkryty. Można go obserwować z półkuli południowej, na początku grudnia w gwiazdozbiorze Żagla (inna nazwa Vela). Astronomowie planują powtórzyć badanie rozstawiając kamery w Holandii i w Nowej Zelandii.

 

Odkrycie nowych rojów meteorów opisano w publikacji zamieszczonej w czasopiśmie Icarus.

Astronomowie odkryli 86 nowych rojów meteorów

 

Każdy chyba słyszał o Perseidach, Leonidach czy Geminidach. Są to roje meteorów, które z chronologiczną precyzją co roku stają na drodze Ziemi. Astronomowie, zwłaszcza po zdarzeniach w Czelabińsku w 2013 roku, czuli niedosyt w zakresie wiedzy o obłokach cząstek po kometach lub asteroidach, które wpadają niekiedy w ziemską atmosferę. Najnowsze badanie znacznie posunęło do przodu wiedzę na ten temat.

 

Zespół naukowców pod kierownictwem Petera Jenniskena, astronoma z SETI Institute w Mountain View w Kalifornii, przy użyciu 60 konwencjonalnych kamer odkrył 86 nowych rojów meteorów. Kamery zostały ulokowane tak, aby oglądały niebo w różnych kierunkach i dzięki temu obejmowały większość nieba.

 

Geneza badania jest taka, że astronomowie amatorzy zgłosili do Międzynarodowej Unii Astronomicznej 750 rojów meteorów zdolnych do tworzenia tak zwanych "spadających gwiazd" widocznych na Ziemi. Praca badawcza Jenniskena miała za zadanie zweryfikowanie większości z nich.

 

Od początku badania do jego końca kamery zarejestrowały aż 250 tysięcy meteorów. Trzy czwarte z nich były tak zwanymi "samotnikami", czyli pojedynczymi obiektami przemierzającymi przestrzeń kosmiczną. W sumie potwierdzono 81 zgłoszonych wcześniej hipotetycznych rojów meteorów wyłapując kolejne obiekty nadlatujące w tym samym czasie i z tej samej trajektorii. Dodatkowo potwierdzono następne 86 rojów, nieznanych dotychczas.

 

Jeden z odkrytych rojów meteorów był tak potężny, że ekspertom wydało się dziwne, że nie został dotychczas odkryty. Można go obserwować z półkuli południowej, na początku grudnia w gwiazdozbiorze Żagla (inna nazwa Vela). Astronomowie planują powtórzyć badanie rozstawiając kamery w Holandii i w Nowej Zelandii.

 

Odkrycie nowych rojów meteorów opisano w publikacji zamieszczonej w czasopiśmie Icarus.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz