Naukowcy nadal nie mogą wykluczyć, że w 2014 roku dojdzie do kolizji komety z Marsem

Image

Źródło: dreamstime.com

Marsjański armagedon chyba jednak nie nastąpi i kometa 2013 A1 (Siding Spring) zdoła bezpiecznie przejść w pobliżu Marsa. Odkryta niedawno kometa znajdzie się bardzo blisko czerwonej planety w październiku 2014 roku.

 

Najnowsze obliczenia trajektorii komety 2013 A1 (Siding Spring), wykonane przez Jet Propulsion Laboratory (JPL) z NASA, wykazały, że najbliżej kometa znajdzie się w odległości 300 tysięcy kilometrów od powierzchni Marsa. Jednak aktualne szacunki NEO Program Office, opierające się na obserwacjach dokonanych przed 1 marca 2013 r., zmniejszyły dystans do 50 tysięcy kilometrów od powierzchni Czerwonej Planety. Odległość ta jest odpowiednikiem około 2,5 promienia orbity zewnętrznej satelity Marsa, Deimosa.

[ibimage==13943==400naszerokosc==none==self==null]

Obecnie naukowcy nie mogą jeszcze wykluczyć kolizji komety 2013 A1 z Marsem, choć przy obecnych szacunkach, szans jest mniej niż 1:600. Podczas największego zbliżenia do Marsa jej jasność osiągnie całkowitą wielkość magnitudy 0 może będzie jeszcze jaśniejsza patrząc z Marsa. Z Ziemi raczej nie zobaczymy tej komety gołym okiem, ale mieszkańcy półkuli południowej będą mogli zobaczyć ją w połowie września przyszłego roku, ale za pomocą lornetki lub teleskopu.

 

 

0
Brak ocen

Orbita Marsa jest i tak dość niestaboilna: spłaszcza się i tym sposobem coraz bardziej przbliża sie do Słońca. uderzenie komety moze te zjawisko jeszcze bardziej spotęgować a rezultaty mogą sie wokazać nie przewidywalne. Harmonia sfer" to nader delikatna sprawa, stabilością orbit planet zajmowali sięnajtężsi matematycy i pomimo opracowania dobrych równbań stabiolności, oczywiscie nieliniowych, nie wszystkei apekty sprawy dotąd są jasne. Np nie rostrzygnięto podstaw matematyczych dla tzw Zasady Titusa-Bodego /nie jest jesszcze prawem fizycznym/ jakkolwiek podobną regułę /z innymi współczynnikami w równaniach/ obserwuje sie teraz w nowo odkrytych pozasłonecznych układach planetarnych.

Przeczytałem ten artykuł bo wcześniej przeczytałem też o Marsie, mianowicie dlaczego na mim mało atmosfery. Stawiam hipotezę, zże gros jej kiedyś ubył właśnie wskutek uderzenia obcego ciała kosmicznego o tą planetę albo co się wiecej wydaje prawdopodobnym, wskutek przejscia blisko na tyle masywnego ciała, ze swoją grawitacją dosłownie "porwał" wiekszosć atmosfery z Marsa.

0
0