NASA poprosiła o 100 milionów dolarów na szaloną misję uchwycenia asteroidy
Image
Agencja kosmiczna NASA złożyła wniosek o finansowanie budżetowe w roku podatkowym 2014. Na podstawie niego można poznać plany ambitnego zadania. Ma to być pojazd zdolny do wychwytywania asteroid w przestrzeni kosmicznej i holowania ich do miejsca, gdzie będą w zasięgu naukowców.
Tym specjalnym miejscem ma być jeden z punktów libracyjnych po drugiej, niewidocznej z Ziemi, stronie Księżyca. Agencja Kosmiczna w swoim wniosku budżetowym zwraca się o 100 milionów dolarów na sfinansowanie tej odważnej ekspedycji. Przechwycenie asteroidy będzie tylko pierwszym krokiem wieloetapowego planu, którego finałem ma być stworzenie stacji kosmicznej na takiej planetoidzie.
Plan ten został zaproponowany już w ubiegłym roku przez Instytut Badań Kosmicznych Keck z California Institute of Technology, z siedzibą w Pasadenie. Mapa drogowa zaproponowana wtedy zakłada umieszczenie pochwyconego obiektu go na wysokiej orbicie Księżyca do 2025 roku gdyż jest to termin, kiedy administracja Obamy chce wysłać załogową ekspedycje z lądowaniem astronautów na asteroidzie włącznie.
- Dodaj komentarz
- 1564 odsłon
Wystarczy, że naobiecuj.ą, że
Wystarczy, że naobiecuj.ą, że w składzie planetoidy znajduje się parę ton złota i pieniążki szybko się znajdą. Ludzie z głodu umierają, na świecie syf, a oni bawi.ą się w holowanie asteroid. Głowa mała.
Rzeczą niezmiernie pożyteczną
Dodane przez ojciec (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wystarczy, że naobiecuj.ą, że
Rzeczą niezmiernie pożyteczną z punktu widzenia dalszego istnienia ludzkiego gatunku na tej planecie byłoby technologiczne opanowanie wychwytu najpierw małych, a z czasem coraz większych planetoid. Meteoryt czelabiński pokazał, że te kosmiczne impaktowe zagrożenia są realne. Wszystko co będzie się robić aby znaleźć skuteczne metody przeciwdziałania takim niebezpieczeństwom zasługuje więc na poparcie, a nie potępienie. Jeśli dojdzie na Ziemi do planetoidowego armageddonu z powodu kataklizmów, a potem głodu możemy wymrzeć co do jednego wszyscy, a nie tylko dzieci.