Lipiec 2017

Prawdopodobnie odkryliśmy pierwszy egzoksiężyc!

Pierwsze potwierdzone odkrycie egzoplanety miało miejsce w 1992 roku. Na dzień dzisiejszy znamy już tysiące egzoplanet i kolejne tysiące kandydatów na planety a każde następne odkrycie nie wywołuje już tak wielkich emocji jak kiedyś. Lecz sytuacja zmieniła się wraz z pierwszym prawdopodobnym wykryciem księżyca wokół odległej planety.

 

Zespół astronomów z amerykańskiego Uniwersytetu Columbia donosi o potencjalnym odkryciu pierwszego w historii egzoksiężyca. Po przeanalizowaniu danych uzyskanych dzięki Teleskopowi Keplera stwierdzono, że egzoplaneta Kepler-1625b, obiekt wielkości Jowisza oddalony od Ziemi o około 4 tysiące lat świetlnych, najwyraźniej posiada własny księżyc. Jego rozmiary są dosyć spore jak na księżyc w naszych wyobrażeniach.

 

Księżyce są zwykle znacznie mniejsze od planet macierzystych. Ich wykrycie jest bardzo trudne, ponieważ podczas tranzytu na tle gwiazdy zasłaniają bardzo niewielkie ilości światła. Jednak inaczej jest w tym przypadku. Księżyc planety Kepler-1625 jest stosunkowo duży - posiada rozmiar zbliżony do znanego nam Neptuna, dlatego naukowcy chcą przeprowadzić obserwacje.

 

Zespół astronomów liczy na możliwość wykorzystania Teleskopu Hubble'a w dniu 29 października bieżącego roku. Być może wtedy uda się już oficjalnie ogłosić odkrycie pierwszego egzoksiężyca, co będzie niemałą sensacją w świecie astronomii.

 

Dodaj komentarz

Satelita Mayak rozjaśni nocne niebo niczym Księżyc. Jego ruch można obserwować na żywo

W zeszłym tygodniu Rosja wyniosła na orbitę satelitę o nazwie Mayak. Urządzenie stanie się wkrótce jednym z najjaśniejszych obiektów na naszym niebie.

 

Mayak to dzieło inżynierów z Moscow State Mechanical Engineering University. Satelita został wyniesiony na orbitę z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie rakietą Sojuz. Z pomocą tego urządzenia, twórcy chcą przetestować technologię przeznaczoną do wykonania deorbitacji satelity.

 

Mayak to tzw. cubesat, czyli rodzaj miniaturowego satelity. Na swoim pokładzie posiada wykonany z materiału polimerowego niezwykle cienki żagiel o powierzchni 16 metrów kwadratowych, który po rozłożeniu będzie odbijał światło słoneczne w kierunku Ziemi. Z naszej perspektywy będzie to zaraz po Słońcu i Księżycu najjaśniejszy obiekt na niebie.

Wielu astronomów twierdzi, że Mayak może poważnie utrudniać obserwacje nieba. Z drugiej strony, satelita właśnie za sprawą odbijanego światła będzie bardzo łatwo dostrzegalny w nocy. Urządzenie ma pozostać na orbicie przez miesiąc, lecz jego obecność może zostać wydłużona w zależności od skuteczności technologii deorbitacyjnej.

 

Dla zainteresowanych tematem należy dodać, że dokładną lokalizację Mayak można obserwować na żywo na podanej stronie internetowej: http://www.n2yo.com/?s=42830. Satelita powinien być widoczny również w Polsce, gdy tylko rozłoży swój żagiel i oczywiście gdy pozwolą na to warunki pogodowe.

 

Dodaj komentarz

Księżyc Epimeteusz na nowych zdjęciach z sondy Cassini

Sonda Cassini przesłała na Ziemię zdjęcia naturalnego satelity Saturna o nazwie Epimeteusz. Był to 11 odkryty księżyc Saturna, o którego istnieniu dowiedzieliśmy się dopiero w 1966 roku, a pewni jego istnienia byliśmy dopiero w 1980 roku, gdy w okolicy Saturna przeleciała sonda kosmiczna Voyager 1 i przysłała pierwsze jego zdjęcia.

 

Historia odkrycia Epimeteusza jest bardzo ciekawa. Francuski astronom Audouin Dollfus odkrył 15 grudni 1966 roku coś co uważał za nowego satelitę Saturna. Trzy dni później podobnej obserwacji dokonał amerykański astronom Richard Walker. Przez długi czas uważano, że obaj oglądali to samo ciało niebieskie, ale potem stało się jasne, że mogą to być dwa księżyce.

Ostatecznie tak właśnie było i Dollfus odkrył księżyc Janus a Walker nieregularnego w kształcie Epimeteusza. Nazwa tego ostatniego została zaczerpnięta z greckiej mitologii, gdzie Epimeteusz był bratem Prometeusza.  Jest to ciało niebieskie przypominające kształtem ziemniaka. Jego wymiary to 135x108x105 km.

Pierwsze fotografie Epimeteusza dostarczyła sonda kosmiczna Voyager 1, która przeleciała przez system Saturna w listopadzie 1980 roku. Najnowsze zdjęcia tego księżyca wykonała należąca do NASA sonda Cassini. Dzięki nim udało się poznać  wiele kraterów na jego powierzchni. Świadczą one o ostatnich zderzeniach na jego powierzchni. Średnica niektórych z tych kraterów dochodzi do 1/4 średnicy samego księżyca. Zaprezentowane zdjęcia zostały wykonane 21 lutego 2017 roku.

 

 

Dodaj komentarz

Astronomowie odkryli najmniejszą jak dotąd gwiazdę wielkości Saturna

Zespół naukowców, któremu przewodzili badacze z University of Cambridge dokonał ważnego odkrycia. W ramach projektu WASP, który zajmuje się poszukiwaniem egzoplanet udało się zidentyfikować najmniejszą jak dotąd gwiazdę.

 

Ciało niebieskie o nazwie EBLM J0555-57Ab znajduje się około 600 świetlnych od Ziemi. Jest to gwiazda wielkości Saturna. Jest niewiele mniejsza od Jowisza i posiada 85 razy większą masę. Zatem odkryta gwiazda jest tylko ponad 9 razy większa od Ziemi.

 

Obiekt wchodzi w skład układu podwójnego. Towarzysząca jej gwiazda jest znacznie większa. EBLM J0555-57Ab została odkryta podczas jej przejścia na tle tarczy drugiej gwiazdy. Naukowcy porównują ją do znanej gwiazdy TRAPPIST-1, wokół której orbituje aż 7 planet skalistych, ponieważ posiada podobną masę choć ta druga jest mniejsza o około 30%.

Źródło: ESO

Uważa się, że EBLM J0555-57Ab to prawdopodobnie najmniejsza gwiazda z możliwych, ponieważ gdyby jej masa była niewiele mniejsza to w jej wnętrzu nie doszłoby do fuzji jądrowej i przekształciłaby się w brązowego karła. Szacuje się, że gwiazdy wielkości EBLM J0555-57Ab są bardzo powszechne we Wszechświecie, lecz ze względu na ich rozmiar i niewielką jasność są bardzo trudne do wykrycia.

 

Dodaj komentarz

Sonda Juno przesłała zdjęcia Wielkiej Czerwonej Plamy na Jowiszu

Orbitująca wokół Jowisza sonda Juno przesłała nam zdjęcia tzw. Wielkiej Czerwonej Plamy. Jest to ogromny antycyklon, który z powodzeniem można zaobserwować z pomocą ziemskich teleskopów. Jednak Juno sfotografowała tę wielką plamę z niewielkiej odległości.

 

10 lipca, sonda przeleciała nad Wielką Czerwoną Plamą i znalazła się około 9 tysięcy kilometrów od niej. W skali kosmicznej to naprawdę niewiele. NASA otrzymała już pierwsze zdjęcia z tego przelotu.

Amerykańska agencja kosmiczna pozwoliła fanom astronomii przetworzyć kolorystycznie te fotografie, aby podkreślić delikatne różnice. W ten sposób powstało wiele różnych kolorystycznych modyfikacji Wielkiej Czerwonej Plamy.

Omawiany antycyklon posiada 16 tysięcy kilometrów średnicy, zatem jest zdecydowanie większy od Ziemi. Obserwacje tej plamy trwają już od 1830 roku i szacuje się, że istnieje ona na Jowiszu od ponad 350 lat, lecz zaczyna stopniowo zanikać.

Sonda Juno została wystrzelona w sierpniu 2011 roku, a 5 lat później dotarła do gazowego giganta. Jej zadaniem jest zbadanie wnętrza planety, jej atmosfery oraz magnetosfery. Okres obiegu sondy wokół Jowisza wynosi 53 dni. Misja kosmiczna ma potrwać do 2018 roku i może zostać przedłużona, jednak gdy Juno straci swoją przydatność, zakończy swój żywot wlatując w atmosferę planety.

 

Więcej zdjęć: https://www.missionjuno.swri.edu/junocam/processing?source=public&ob_fro...

Dodaj komentarz

Projekt DART ma ochronić Ziemię przed potencjalnie niebezpiecznymi asteroidami

Amerykańska agencja NASA pracuje nad specjalnym programem do ochrony naszej planety przed wielkimi asteroidami. W ramach projektu DART (Double Asteroid Redirection Test) powstanie statek kosmiczny, który zderzy się z zagrażającym nam ciałem niebieskim, aby zmienić jego orbitę.

 

NASA powiadomiła niedawno, że projekt DART przeszedł z fazy koncepcyjnej do wczesnej fazy projektowania. Prace nad urządzeniem realizowane są przez naukowców z Laboratorium Fizyki Stosowanej na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Agencja kosmiczna chce bronić Ziemi przed zagrożeniami, wykorzystując technikę uderzenia kinetycznego.

Źródło: NASA/JHUAPL

NASA obrała sobie za cel planetodię Didymos. W rzeczywistości jest to układ podwójny asteroid. Didymos A posiada średnicę o długości 780 metrów, jest obiektem skalnym i posiada skład podobny do wielu asteroid. Z kolei Didymos B jest znacznie mniejszy - obiekt ten posiada średnicę o długości 160 metrów, lecz jego skład pozostaje nieznany.

 

Układ Didymos zbliży się do Ziemi dwukrotnie - w 2022 i 2024 roku. Naukowcy planują, aby satelita DART uderzył w Didymos B podczas drugiego zbliżenia, tj. w 2024 roku. Po wystrzeleniu maszyny nastąpi jej automatyczne przekierowanie na asteroidę, z którą zderzy się z prędkością 21 600 km/h (6 km/s), natomiast uczeni będą ustalali w jaki sposób impakt wpłynie na jej orbitę.

"Asteroida binarna to idealne naturalne laboratorium dla tego testu. Ponieważ Didymos B orbituje wokół Didymos A, będziemy mogli łatwiej zaobserwować wpływ impaktu i upewnić się, że eksperyment nie zmieni orbity tej pary wokół Słońca" - powiedział Tom Statler, naukowiec pracujący przy projekcie DART.

Gdy weźmiemy pod uwagę, że niektórzy naukowcy proponowali wykorzystanie broni jądrowej do niszczenia asteroid trzeba przyznać, iż projekt DART wydaje się o wiele bezpieczniejszy. Pierwszy test odbędzie się dopiero za 7 lat i pokaże czy technika uderzenia kinetycznego pozwoli strącić asteroidę, aby zmienić jej orbitę. Na tej podstawie ma powstać program ochrony Ziemi przed planetoidami.

Dodaj komentarz