Kategorie:
Wysłanie pierwszych ludzi na Marsa to tylko połowa sukcesu. Jeśli ludzkość zamierza skolonizować Czerwoną Planetę, należy zbudować pierwsze osady i zdobyć jakieś konkretne źródło energii. Bez tego, przyszli kolonizatorzy na dłuższą metę nie będą mieli szans osiedlić się na Marsie, ani na żadnej innej planecie poza Ziemią.
Pozyskiwanie energii w tak obcym dla człowieka środowisku będzie niezwykle trudne. Dostarczanie paliwa z Ziemi na Marsa byłoby bardzo kosztowne, dlatego należy zastanowić się jak wyprodukować energię na miejscu. Kolonizatorzy mogliby np. korzystać z energii solarnej, lecz panele słoneczne wymagają najlepiej stałego dostępu do światła słonecznego. Z kolei wielkie burze piaskowe, które mogą trwać nawet miesiącami, skutecznie uniemożliwiałyby wyprodukowanie wymaganej ilości energii.
Wizja artystyczna marsjańskiej burzy piaskowej - źródło: NASA
Jednak naukowcy z Los Alamos National Laboratory wpadli na interesujący pomysł. Wspólnie z agencją NASA zaprojektowano i zbudowano mały reaktor jądrowy, który posiada wiele istotnych zalet. Jest przede wszystkim lekki i prosty w użyciu, a kosmonauci mieliby w posiadaniu technologię, która pozwoli na produkcję wystarczających ilości energii dla zasilenia marsjańskiej kolonii.
Prototyp reaktora jądrowego Kilopower - źródło: NASA
Reaktor o nazwie Kilopower posiada niewielki rdzeń zawierający uran-235 i wykorzystuje technikę silnika cieplnego Stirlinga. Urządzenie posiada moc od 1 do 10 kilowatów. Agencja NASA szacuje, że 4-5 takich reaktorów z powodzeniem zasili osadę na Czerwonej Planecie. Naukowcy prowadzą właśnie eksperymenty, które wykażą, czy technologia faktycznie ułatwi kolonizację Marsa, a także Księżyca i innych planet.
Komentarze